sobota, 21 lutego 2015

Rozdział 2 Czy to napewno przyjaźń czy może coś więcej .....

Następnego dnia Michi zabrał mnie na trening . Było super. Ten chłopak ma potencjał . Nie tylko że jest przystojny , ale tekże wysportowany i utalentowany. Kiedy rozmawiałam z ich trenerem Michi podszedł do mnie i powiedział

- Nina możemy chwile porozmawiać - powiedział
- Jasne

Przeszlismy w bardziej odległe miejsce. Michi złapał mnie za ręce . Bardzo mnie to zaskoczyło , wczoraj buziak na pożegnanie dzisiaj trzyma mnie za ręce coś tu jest nie tak .

- O co chodzi czy coś się stało ? - Zapytałam
- Nie nic tylko....
- Tylko ?
- Nie mogę przestać o Tobie myśleć - powiedział
- Michi czy ty...

Przerwał mi całując mnie namiętnie w usta. O kurczaki nie spodziewałam się tego.

-Michi co to było - zapytałam
-Sorry za to- powiedział -Nie chciałem
- Nie przepraszaj , wiem co czujesz uświadomiłeś mi to
-Nina ja Cię Kocham
-Ja ciebie też głuptasie

Nagle podszedł do nas Gregor i oderwał nas od siebie twierdząc , że Kamil chce porozmawiać z Michim . Przytuliłam go i zaprowadziłam osobiście do brata .

-Coś zrobiłem nie tak ?- zapytał
 -Owszem zrobiłeś -powiedział zdenerwowany Kamil
 -Niby co ?
-Pocałowałeś moją siostrę
- No i co z tego - wtrąciłam się - Cały czas nie będziesz mnie trzymać w klatce jak jakiegoś więźnia

Kamil tylko zaczął się śmiać i powiedział

- Nina przestań przecież wiesz ,że nie mam nic przeciwko. Wiem ,że Michi to jeden z Twoich ulubionych skoczków więc... nie będę wam stawać na drodze do szczęścia

Odetchneliśmy z ulgą. Późnym wieczorem Michi odprowadził mnie domku dla zawodników . Był bardzo smutny , że nie mogę dzisiaj iść do jego kolegów. Postanowiłam że zostanie u nas . Mało było miejsca fakt , ale chłopcy nie mieli nic przeciwko . W moim pokoju było łóżko dla dwóch osób . Spokojnie mogłam spać z Michim w jednym pokoju .Przecież Kamil nie miał nic przeciwko tak . Zanim poszliśmy z Michim spać postanowiliśmy , że jeszcze troszkę porozmawiamy . Była to bardzo przyjemna rozmowa . Rozmawialiśmy tak do późnych godzin nocnych . Była godzina 24 :00 więc czas było iść spać . Michi pocałował mnie w czoło i przytulił mocno do siebie mówiąc , że jestem przy nim bezpieczna i że nic mi przy nim nie grozi . Faktycznie tak było . Przy nim naprawdę było mi dobrze . Nie spodziewałam się ,że Michi to taki ciepły i szczery chłopak i  zostanie zaakceptowany przez Kamila .



                                                                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz